chciałam się spotkać w cztery oczy
i na pytanie "co słychać?"
tylko Tobie
odpowiedzieć szczerze
mówiłeś energicznie
i dużo
tak, zawsze byłeś
gadułą
"więc jeszcze wierzysz,
że można pracować
zgodnie z zainteresowaniami?"*
-spytałam
"nie tylko można
ale nawet trzeba"
a myślałam, że z
idealizmu się wyrasta
jak
z butów
...
i chociaż to Ty
jesteś starszy
poczułam się
jakby było inaczej
w drodze do domu
pomyślałam, że
na szczęście nie
byliśmy sami
inaczej rozsypałabym się
kompletnie
i maska "jest super"
spadłaby z mojej twarzy
a tak
...
czasem hipokryzja
i udawanie
są cholernie trudne
kłamać komuś
wobec kogo
chcielibyśmy
krzyczeć prawdą
i pomyślałam o tym
spotkaniu
pierwsze z ostatnich
dalej już "się potoczy"