czasem
czuję,
niewidoczną
dłoń,
która
ściska
moje
gardło
zawsze
wtedy
kiedy
mam
mówić
o
uczuciach
słowa
pozostają
w
sferze
myśli
nieskalane
językiem
nie
umiem
już
patrzeć
Ci
prosto
w
oczy
lęk,
że
się
domyślisz
napisałam
list
zbieram
odwagę
by
go
wysłać
potem
pozostanie
czekać
mając
nadzieję,
że
może
tym razem
świat
mnie
oszczędzi
i
nie runie
mi
na głowę
...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz