sobota, 22 października 2011

p.s

i jeszcze dialog w nawiązaniu do rozmowy kwalifikacyjnej:
" i jak ta rozmowa?"
"to jeszcze nic pewnego,muszę czekać"
"a mówiłam żeby iść na ekonomię, byś miała pracę"

zawsze mogę liczyć na oparcie w najbliższych

2 komentarze:

  1. Najwazniejsze to robic co sie lubi i w czym jestesmy dobrzy. Sama zaczelam od ekonomii i wywialo mnie z niej predko...pozniej kolejne mniej lub bardziej udane wybory az w koncu znalazlam cos dla siebie. I jak juz wszyscy w moim roczniku konczyli studia, ja robilam kolejne bo mialam niedosyt i wiedzialam, ze gdzies tam musi byc kierunek dla mnie. I w koncu znalazlam.
    Szkoda tylko, ze nie wszyscy to rozumieja.
    Przesylam wirtualne oparcie:)
    Milej reszty weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko
    właśnie- nie rozumieją. ja muszę "po prostu" zacząć pracować, bo wymówki, które słyszę naprawdę powodują czarne myśli, są dni kiedy myślę, że dłużej już nie dam rady...

    dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń