czwartek, 16 lutego 2012

#6#2012, list w butelce

Napisałeś, że
"zmieniasz paradygmat życiowy",
że wreszcie widzisz, jak dużo
pozytywnych rzeczy było w
Twoim życiu.
że docierasz do 
swojej "głębi"

i znów czytałam
Twoje słowa przez
łzy


wiesz, cały czas
mam nadzieję, że 
wszystko Ci się ułoży

wiem jak
trudno
zdefiniować swoje cele
kiedy porzucasz
marzenia,
plany i ambicje
bo
cholernie bolą

gdy
zostaje 
czarna dziura
i nie
ma nikogo
obok
...


nie wiem czego bardziej mi brak
lata czy morza...



na marginesie utworu polecam "gry uliczne", choć to
podobno "męski" film (cyt. z wypożyczalni filmów;)

7 komentarzy:

  1. Czytam i oczom nie wierzę.
    Jakby to było do mnie.
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny, powariowałyście :) Marsz na jakiś pozytywny film, a potem weekend przy radosnej muzyce. I spełniać swoje marzenia. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Polko,

    dwie samotne? to może sprowadź się tutaj...

    Ewo
    sama widzisz że chadzam na filmy depresyjne choć piękne...


    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny film i piękna muzyka!

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja wybieram filmy depresyjne choć piękne, to bardzo udane określenie tak na marginesie. Chyba właśnie w tych filmach odnajduję największy ładunek emocji. Czy one przez to, że nie nastrajają optymizmem, są złe? Dla mnie nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagoda

    Krauze+Hey - nie mogło być inaczej;)

    mejoa

    oczywiście, że nie są złe. ale jak to jest, że wartościowe filmy to filmy depresyjne? a może ja po prostu nie widziałam porządnej komedii?

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko ja tak myślę. A co do komedii- te najlepsze, porządne, one zawsze mają w sobie coś smutnego jednak. Tak to odbieram.

      Usuń