w jednej z nieczęstych, szczerych rozmów
( od dłuższego czasu mam wrażenie, że ludziom łatwiej szczerze pisać niż mówić)
usłyszałam, że ogrom możliwości, jakie mamy w czasach obecnych
-ostatecznie wpędza w depresję.
widząc ile osób w twoim wieku jest od ciebie lepszych
ile masz możliwości z których i tak nie skorzystasz
i nieustannie musisz wybierać
a to, czego pragniesz-i tak jest poza zasięgiem...
"nie za dużo chcieć, nie za dużo mieć"-mówił Mistrz Kieślowski
samoograniczenie i dyscyplina lekiem na konsumpcjonizm i wyścig szczurów...
"Godziny" nie są arcydziełem, ale za każdym razem działają na mnie z większą siłą.
Słowa:
Nazywasz mnie niewdzięczną?
Moje życie zostało mi skradzione.
Żyję w mieście, w którym nie chcę być.
Żyję życiem, którym nie chcę żyć...
Jak do tego doszło?
zawsze wywołują ściśnięcie gardła
Czy można "wy-żyć" nie-swoje życie?
może uczynić z niego happening
do końca, do cna?
żyjąc życiem którego nigdy byś nie wybrał
możesz wszystko
wszystko ci wolno
sprzątać cudze domy i mieszkania
z tytułem magistra
w końcu dziś studia kończą
wszyscy
deprecjacja wiedzy rodzi tylko
frustrację
wreszcie zimowe lomo...
cały czas nie wiem od czego zależy grubość kreski dzielącej 2 połówki zdjęcia...
Szkoda,tylko że teledysku nie ma do tego utworu...