poniedziałek, 6 maja 2013

takie słowo na "u"...

zawsze byłam przekonana o tym,
że upokorzenie
wiąże się z jakimś
"brakiem"

nie wiem
nie rozumiem
nie potrafię

jestem
nie dość inteligentna
nie dość mądra
nie dość ładna

po prostu
z czymś
negatywnym
( w sensie: negacją)

nigdy nie czułam się
tak upokorzona, jak
wtedy, gdy
usłyszałam pytanie:

"masters of arts?
 so WHY you are working in
 this workstation?"

miłość do mini trwa...:)


















I muzyczne "odkrycie" po kilkunastokrotnym przesłuchaniu płyty
wybieram TEN utwór...

4 komentarze:

  1. Hej. Widzialam ze pytałas u Charlize o te sukienki w paski. Ja mieszkam w Irlandii, ale mysle ze tu oba kraje ida jednakowo z tym sklepem (ogladam vlogi na youtube dziewczyn z Uk i to samo co one kupuja moge znalesc tutaj w sklepie) wiec powiem Ci, ze te sukienki sa aktualnie na promocji. Widzialam je jakies 2 tyg temu i zachorowalam na ta w granatowe paski, pojechalam po nia w srode i juz byla na przecenie. I te w mietowe paski, i wszystkie kroje tych w granatowe paski sa juz na przecenach :))) zamiast 17€ zaplacilam 7€. Trzymam kciuki zeby udalo Ci sie znalezc ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio rozmawiałam o tym z moim chłopakiem. Chcemy wyemigrować, ale wiemy, że musielibyśmy zacząć od zera. Chcemy więcej zarabiać, nawet zmywając gary, ale właśnie strach przed upokorzeniem nas tu wciąż zatrzymuje. Staraj się nie dołować takimi sytuacjami, bo nie wszyscy muszą być tacy hejdoprzodu i nie ma nic złego w nie-byziu-najlepszym. Na pewno jest coś co cię cieszy i na pewno warto sobie o tym czymś przypominać jak cię życie ciągnie do dołu. Ja sobie myślę, że jest źle ale przynajmniej gotować umiem albo mam błyszczące włosy hehe. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. W ogóle, jak mi napisałaś, że jesteś za granicą to dla mnie już osiągnęłaś sukces, bo pamiętam jaką udręką był dla ciebie angielski na studiach, a tu proszę, nauka nie poszła w las :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też tak mam, ale traktuję to jako okres przejściowy, a nie ostateczność. Zgadzam sie z Astrid-wyjechałaś, szukasz, a to początek i...odwaga. Nie spinaj się tak, że musisz być "kimś" już i teraz (czy raczej w końcu?-ja wiem) (mówi to osoba, która przez ambicje bycia kimś, robienia "czegoś" w życiu jest zawsze niezadowolona z pracy i ze swojego życia i która po dwóch kierunkach zamiatała podłogę-się zdarzyło i niejedno usłyszałam na swój temat, niejedno "u" przeżyłam i wiesz co? I co z tego. Nie dam sobie wmówić, że jestem do dupy).
    Etap przejściowy-przeanalizuj czego chcesz i co musisz zrobić, żeby tam gdzie jesteś to robić? Innej drogi nie ma.

    OdpowiedzUsuń