Zdaniem znajomego 90% kłótni to wynik różnego definiowania zjawisk
na temat których toczy się rozmowa
(nie wiem w jaki sposób to wyliczył, jednak chyba "coś jest na rzeczy")
"Ludzie mówią p o z o r n i e o tym samym, w i s t o c i e ujmując to kompletnie inaczej"
W związku z tym wiadomość o treści:
"Trudno mi mówić o pewnych rzeczach, w ramach rekompensaty zapraszam na kawę"
można zinterpretować co najmniej dwojako:
albo"nie radze sobie z pewnymi rzeczami, może pomogłabyś mi dojść z tym do porządku?"
albo "jesteś fajna. może się umówimy?kawa?"
a może jeszcze inaczej...
wystarczyłoby napisać wprost.
może jestem uczuciowo autystyczna
jednak zbyt mocno stąpam po ziemi, żeby lubić stan "zawieszenia" i "boską"niepewność...
Z cyklu Polański..."wstręt"+"Frantic"+"nóż w wodzie"
nie wiem jakim sposobem tak"wyciąga" refren, ale niezmiennie mnie zadziwia;)
P.s- Miejcie dobry weekend!
Dobrego weekendu Mimi:) Idź na tę kawę:)))
OdpowiedzUsuńDelie
OdpowiedzUsuńPójdę pójdę... a co;)
a Tobie również dobrego, ja niestety muszę posiedzieć bo w pon. koło z arcypoważną Panią doktor;/
I jak smakowała kawa? Mam nadzieję, że lepiej niż dobrze ;)
OdpowiedzUsuńEwo kochana!
OdpowiedzUsuńkawa przede mną dopiero, w środę prawdopodobnie. weekend miałam zajęty bo jutro koło. ale jeszcze tylko ten tydzień(jeśli jutro zaliczę)
pozdrawiam!
p.s-samo czekanie na TĘ właśnie kawę jest bardzo przyjemne;)