dzisiejszy "bohater odcinka" jest nieznany polskiej wersji wikipedii;)
Gyorgy Pal Marincsak- znany raczej jako George Pal
( był Węgrem, początkowo pracował w Niemczech
jednak kiedy Hitler rozpoczął "prześwietlenia życiorysów"
Pale zawędrował do Holandii)
Niezwykłe jest połączenie w tworzonych przez niego animacjech 3 elementów:
amerykańskiej animacji,
europejskiego teatru lalek
i filmowej awangardy
W praktyce przyjęło to formę oryginalną
i znacznie rozszerzającą zakres pojęcia "animacja lalkowa"
Pal konstruował lalki zbudowane z wymiennych modułów-
korpusy, ręce, głowy różniły się poszczególnymi
fazami ruchu.
Nie posiadały zginanych przegubów-
jak miało to miejsce w wypadku konkurentów.
Co w ten sposób osiągał George?
mógł animować KAŻDE tworzywo,
deformować kształty jak na rysunku
( figurki wyginają się i pęcznieją jakby były wykonane z gumy)
tworzyć powtarzające się sekwencje
Przypomina to nieco animację rysunkową
- w obu wypadkach ruch rozkłada się na dużą liczbę oddzielnych "nośników"
( w rysunku- foliowe arkusze , u Pal'a- figurki zastygłe w określonej fazie ruchu)
technika nosi nazwę "puppetoon" (połączenie "puppet"i"cartoon")
Niestety- nie znalazłam żadnych filmików
Poniżej zdjęcia
Pierwsze unaocznia ogrom
lalek potrzebnych
w realizacji
Pal to już lata 40te i 50te. Na koniec dodam, że kiedy znalazł się w U.S.A
i zrealizował cykl o Murzynku Jasperze został posądzony o rasizm
( Jasper to głupiutki leniuszek, bojący się własnego cienia).
Cóż- połowa lat 40tych w Ameryce przebiega w atmosferze
walki afroamerykańskiej mniejszości o swoje prawa.
A animacja przestaje być
"przezroczysta"światopoglądowo
i ideologicznie...
O, ile ciekawostek:) Fajny wpis Mimi:)
OdpowiedzUsuńDelie
OdpowiedzUsuńdziękuję, będę kontynuowała serię o animacji,
naprawdę-tylu zapomnianych wspaniałych ludzi
żal...
Wspaniałe te lalki, bardzo mi się podobają, zaostrzyłaś mi apetyt, czekam na więcej:-)
OdpowiedzUsuńPatrycjo
OdpowiedzUsuńwłaściwie ten dość szybki jak na mnie wpis dedykowany jest dla Ciebie. Ja zapewne "rozbiłabym" temat na części i wrzucała co kilkanaście dni.
Twoje słowa to motywacja aby kolejne "animo-wpisy"były w krótkich odstępach czasowych;)
pozdrawiam i serdeczności:)
Zachwyciłam się tymi drewnianymi postaciami. Są piękne i ponadczasowe.
OdpowiedzUsuńEwo
OdpowiedzUsuńmasz rację-są piękne. i czasem za taką subtelnością tęsknię-kiedy "jednym okiem rzucę" na animację obecną...
pozdrawiam&serdeczności!
No i przepadłam na kilka(naście), chyba jednak (dziesiąt) minut z kubkiem kawy:) Ta animacja z owadami cudna:) Uśmiałam się przy scenie ucieczki przez komin;) Jaka precyzja Starewicza.
OdpowiedzUsuńA ile cierpliwości musiało towarzyszyć Pal'owi, żeby zrobić te lalki. Też czekam na więcej:)
Pozdrawiam:)