czwartek, 25 sierpnia 2011

dystans

dystans przyszedł szybciej niż zwykle
a może po prostu znacznie wcześniej
jeszcze nieświadomie 
wiedziałam, że stąd wyjadę
...

chce zapamiętać to, co 
było miłe

osoby z którymi pracowałam


Jego wzrok, uśmiech
 i dystans
do tego co sprzedawaliśmy
("nawet gdybym spał na 
pieniądzach bym tej sofy za
 3tys nie kupił
warta jest 1/3 tego";)

3 bardzo inspirujące spotkania,
które podbudowały moje
zszargane poczucie wartości
 i dały nieco
nadziei
- że wszystko się ułoży

"tu naprawdę da się żyć"
chyba tak,
mi po prostu jakoś
nie wyszło

praca w "chorym"miejscu
nerwy, za dużo nerwów
....
współlokatorka, z którą
nie sposób porozmawiać
dominujące uczucie
samotności

dlatego nigdy nie spieszyłam
się z pracy do mieszkania
dlatego zawsze byłam
w pracy przed czasem

ale nie żałuję
dostałam solidną 
lekcję pokory
choć zawsze byłam
"dzieckiem karnym"

wychowano mnie staromodnie
"jak jest bałagan
-posprzątaj,
nie pytaj kto
go zrobił"
nie nauczono
mnie asertywności

te lekcję będę
musiała "odrobić"
sama
...


Słabość do rowerów i "pewnego typu" ;)aut rozwija się...




Jakoś nigdy nie przepadałam za Anitą, ale słowa tego
utworu bardzo do "mnie tu i teraz" przemawiają...


5 komentarzy:

  1. Ściskam Cię:)
    Będziemy w kontakcie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie

    ja też mam nadzieję- że będziemy:)dużo słońca!

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo ważna lekcja. Odrób ją jak najszybciej, a zobaczysz, wiele się zmieni. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewo
    dziękuję za odwiedziny. tak- jak najszybciej by nie stracić resztek "samoszacunku";)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego dobrego, gdziekolwiek będziesz:)
    I trzymam kciuki za tę lekcję:)

    OdpowiedzUsuń