Rozbitkowie wysyłają swoje S.O.S
w butelce
śledząc z nadzieją znikające
w falach szkło
Napisałeś maila
w końcu butelka mogłaby dotrzeć
za późno...
Myślałam, że przeczytałam
wiele "ciężkich" i mrocznych książek
że obejrzałam wiele
dramatycznych, nie pozwalających
zapomnieć o sobie
filmów
widziałam wiele zdjęć
z obozów koncentracyjnych
wojen
głodu
ale
mail od Ciebie
zaledwie kilku zdaniowy
ma w sobie
tyle
rozpaczy
że od kiedy go otrzymałam
nie potrafię myśleć
o niczym innym
wiem, że gdybyś tylko
potrzebował
oddałabym Ci
krew
szpik
nerkę
jesteś mi
tak bliski
że to
boli
niczego nie chciałabym
tak bardzo, jak
tego bym
mogła Ci pomóc
ale
powiedz JAK
skoro jedynym
Twoim stałym
adresem jest
ten
mailowy?
napisałeś:
"Usiądź spokojnie bez nerwow w fotelu i pomysl co dalej, bys nie skonczyla jak ja"
przecież jeszcze
jesteś
...
DON'T YOU SEE LIFE'S A DREAM COMING TRUE NOW...
O matko! Jak tu dramatycznie i przejmująco... cóż tak? Pogoda? Nastrój?
OdpowiedzUsuńP.S. mimi ;) ja zrozumiałam ;) ale rzeczywiście... muszę przyznać, że dziwne to ;) mogłybyśmy się zgrać :P
Mi
OdpowiedzUsuńwydarzenia. chciałabym by była to kwestia pogody bądź mojego nastroju...
wiem, że dziwne- u mnie nikt pestek nie lubi więc pomyśl ILE ich mam z takiego choćby średniej wielkości arbuza;)
pozdrawiam!
?! Czy to tak realnie się dzieje?
OdpowiedzUsuńJeżeli tak to trudna to sytuacja.
A może nie chce pomocy?
Polala
OdpowiedzUsuńniestety- realnie. odpisałam- z propozycją pomocy i uwierz mi- nigdy nie miałam takich problemów by "sklecić" maila. czekam na odp.-jak na szpilkach. boję się strasznie. chyba jak nigdy...
pozdrawiam i czekam na kolaż z kolorów:)