piątek, 31 grudnia 2010

telefon z przeszłości...


pierwszego połączenia nie odebrałam
kiedy wyświetliło się na komórce "Ł" schowałam ją pod poduszkę
-żeby mnie dźwięk nie denerwował
nie zdążyłam zastanowić się co Ci powiedzieć 
kiedy zadzwoniłeś ponownie.
"część!"-powiedziałam jakby nic się od wakacji nie zmieniło
a potem słuchałam
o tym jak Ci przykro, że tak wyszło
-wtedy, latem
o tym jak żałujesz że nasz kontakt się urwał
i choć była to wina nas obojga
ja nie przepraszałam
duma?upór? może zmęczenie-że za każdym razem
to ja pierwsza wyciągałam rękę do zgody

powiedziałam,że napisze  maila.
napiszę-choćby to miało być kilka słów bez związku z "tamtym"
"kiedy przyjedziesz?"-spytałeś na końcu
"nie wiem"- i to chyba najszczersze zdanie które wypowiedziałam w tej rozmowie

trudno mi -po prostu.
minęły 4miesiące i pomyślałam, że to już koniec...
a teraz Ty...



dziś barwnie- korale na szyi, szale na wieszakach;)


Doskonała harmonia obrazu, słowa i muzyki

2 komentarze:

  1. Nie potrafię skomentować wpisu, ale zdjęcia uroczne.
    Dużo dobrego Mimi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie

    dziękuję za wizytę i ślad, który pozostawiłaś;) rozumiem, że bez komentarza, bo wpis jest może nawet za bardzo osobisty...

    OdpowiedzUsuń