piątek, 29 kwietnia 2011

wątpliwości?

" preferujemy osoby mogące pracować 3 weekendy w miesiącu, 
istotne sa też środy"-X
"nie ma z tym żadnego problemu" -Y
"w CV napisała Pani, że studiuje filmologię"-X
"specjalizacje filmoznawczą"-Y
"i nie będzie problemu żeby nasze filmy oglądać"?-X ( ze sceptycyzmem)
"nie, to będzie przecież jednym zadań mojej pracy" Y
"jakoś nie bardzo w to wierzę"-X*


X- pani menadżer pewnej sieci kin
Y-ja



myślałam, że znaleźć pracę w "zawodzie" jest cudem
i moje wykształcenie
nie pozwoli ma na ten
luksus

nie sądziłam jednak, że na stanowisko 
bezpośrednio związane z tym, co robię
nie będę się nadawała




kryzys to złe słowo
bo sugeruje,
że to "stan przejściowy"


szukam słowa
odpowiadającego
"kryzysowi 
permanentnemu"
...




zanim wsłuchałam się w słowa uważałam,
że to mega-pozytywny utwór...


Nie mam pojęcia kto i dlaczego ozdobił drzewo wstążkami



3 komentarze:

  1. Tok myślenia tej pani mocno zaskakujący. To w końcu kogo oni szukają, spawacza?;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, jestem na bieżąco z tym tematem. I niestety, myślę, że rzeczywiście jest to "kryzys permanentny", bo tkwi głównie w sposobie myślenia ludzi. Niereformowalny, przedawniony, stereotypowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Patrycjo
    tok pokrętny ale w pewnym stopniu rozumiem-to tak jak w prasie-wolą wybrać do pracy politologa niż dziennikarza( lęk przed kompetencją nowego pracownika?)

    Chmurko

    pisząc o kryzysie myślałam o swoim stanie psychicznym. wątpliwości mnożą się we mnie i nie widzę coraz częściej choćby odrobiny nadziei na poprawę;/

    OdpowiedzUsuń